Polska Myśl Narodowa

Witryna Polska Myśl Narodowa stawia sobie za cel tworzenie i popularyzację opracowań na następujące tematy: interes narodowy Polaków w XXI wieku, polska tożsamość narodowa, postawa narodowa (nacjonalizm) kontra pseudopatriotyzm, historia narodu polskiego i jej narodowa wykładnia, ekonomia i zgubny wpływ forsowania neokolonialnego kapitalizmu na losy narodu, kapitalizm neoliberalny a demografia, cenzura i manipulacje socjotechniczne w Internecie. <!– naSSsDkNe6tDO2ACMtRb5IoMRwo –>

Katastrofa demograficzna III RP: Wolny Rynek NIE działa – polemika 2

Uwaga – poniżej znajduje się tekst otwierający dyskusję na nieistniejącym już forum narodowiec.com.pl. Spis części dyskusji:
1. Wolny rynek – dyskusja
2. Polemika 1,
3. Polemika 2 (katastrofa demograficzna); tekst powiązany: Wojna demograficzna: warunki bytowe, katastrofa demograficzna i emigracja Polaków z ziem polskich
4. Polemika 3; tekst powiązany: Prawda o ubezpieczeniach społecznych i systemie emerytalnym
romas11 napisał/a:
Nigdy nie będzie idealnego systemu gospodarczego. Jednak cały czas uważam, iż kapitalizm jest najlepszym z bieżących i nikt nigdy nie wymyśli nic lepszego, ponieważ to niemożliwe.

Zabawne, akurat w tym poście pokażę, że jeśli Polacy mają przetrwać jako naród, trzeba szybko wymyślić jakieś niekapitalistyczne rozwiązanie.

Dzięcioł Czarny napisał/a:
Wykres Karolka jasno pokazuje, ze o ile pewne problemy ktore rysuje kol. p.e. sa prawdziwe, o tyle tak czy siak swiat kapitalizmu ma sie znakomicie jesli chodzi o poziom zycia ludnosci. A protesty nie wynikaja z problemow bo ja wiem z wyzywieniem ale np. z brakiem kasy na internet, telewizje, samochod itd – dobra luksusowe a nie niezbedne.

Co za durnota!!! Problem Polski to nie brak pieniędzy na internet – tylko brak mieszkań, brak pieniędzy na mieszkanie i wychowanie dwójki dzieci, brak stabilności dochodów i zatrudnienia (i proszę nie opowiadać bzdur, że to "zmiany obyczajowe", jak nie mam pewności, że będzie mnie stać na wychowanie dwójki dzieci – bo nie wiem, czy znajdę pracę, jeśli mnie zwolnią, to poprzestaję na jednym dziecku, by zmniejszyć ryzyko, że nie będzie miało co jeść).
Kliknij aby zobaczyć obraz w pełnych rozmiarach
Polska w ubóstwie dzieci jest w OECD potentatem. Polski „sukces” jest tu ponoć ograniczany przez redystrybucję zasiłkowo-podatkową. Zagadką pozostaje, jak III RP i Węgrom udało się zmniejszyć ubóstwo dzieci o więcej punktów procentowych, niz bogatej Szwecji, o znacznie wyższych podatkach i transferach.
Kliknij aby zobaczyć obraz w pełnych rozmiarach
Dane: GUS, uzupełniono mieszkania dla 2003 – średnią arytmetyczną z 2002 i 2004.
Komentarz – jaśnie oświecona III RP nie wyrównała jeszcze wyniku Gomułki z 1965. Demografia podąża za oddanymi mieszkaniami. Sytuacja mieszkaniowa jest bardziej poważna, bo dane nie ilustrują popytu na mieszkania wywołanego migracją ze wsi do miast.
Kliknij aby zobaczyć obraz w pełnych rozmiarach
Skutki demograficzne wprowadzenia kapitalizmu. Pole z zielonymi liniami to dzieci, które, zgodnie z danymi demograficznymi powinny się były urodzić, ale z powodów ekonomicznych (nazywanych w mediach i przez idiotów "zmianami obyczajowymi") się nie urodziły.

Uwaga dodatkowa:
Polecam stary raport o budownictwie „Raport 2006. O naprawie sytuacji mieszkaniowej” , minimum str. 5-9, 82, 84 (raport jest o tyle ciekawy, że rys 11 str 21 zawiera niedostępne na stronie GUS liczby mieszkań oddanych w kolejnych latach (serie upublicznione zaczynają się od 1991) – da się je spisać z wykresu, jak ktoś nie chce przerzucać roczników statystycznych 1960-1990 (nie ma ich w wersji cyfrowej do pobrania)).
Kliknij aby zobaczyć obraz w pełnych rozmiarach

„Raport 2006. O naprawie sytuacji mieszkaniowej „, str 82

Zależność korelacyjna – model liniowy z trendem
D(r) = aM(r − 5) + br + c
gdzie:
D – ilość dzieci urodzonych w danym roku,
M – ilość mieszkań wybudowanych w danym roku,
r – rok (1965….2005),
a, b, c – współczynniki.
W wyniku analizy statystycznej ustalono:
a = 1,55727,
b = -2,44563,
c = 5131,24.
Właściwości matematyczne modelu
– wszystkie współczynniki są istotne na poziomie 0,001,
– współczynnik determinacji R^2 = 93,47%,
– odchylenie standardowe reszt (RSE) = 30,01.
Zależność korelacyjna pozwala na podstawie liczby wybudowanych mieszkań w danym roku ustalić liczbę urodzeń 5 lat później z dokładnością do 6,53 %.


Gospodarka rabunkowa
Warto przywołać pojęcie gospodarki rabunkowej. Wspomniałem (tu, tekst niebieski ), że w krótkim czasie można wymusić na pracownikach świadczenie pracy po takich cenach, które nie tylko zniszczą ich możliwość świadczenia pracy (utrata zdrowia poprzez złe odżywianie i niezdrowe mieszkanie (grzyb/wilgoć/zimno), przejście na rentę, przedwczesna śmierć) – czyli zniszczą zasób pracy w gospodarce, ale i uniemożliwią im wychowanie dwójki dzieci – uniemożliwią odtworzenie zasobu pracy (o ile w bogatych Niemczech można winić wyłącznie styl życia, o tyle w Polsce – głównym czynnikiem ograniczającym dzietność są czynniki finansowe i brak mieszkań) mapa Europy dla 2005 (dzietność poniżej 2.1 oznacza wymieranie populacji):
Kliknij aby zobaczyć obraz w pełnych rozmiarach
Źródło: Eurostat.
Warto spojrzeć, jak kraje skandynawskie radzą sobie z zapewnieniem dzietności gwarantującej zastępowanie pokoleń – oraz – czy zmiany obyczajowe (pamiętajmy – w Polsce to nie zmiany obyczajowe przesądziły o niskiej dzietności, lecz względy ekonomiczne – podobnie w innych krajach transformacji ustrojowej) odbiły się tam na modelu rodziny silniej, czy słabiej:

Źródło: http://www.statice.is/?PageID=444&NewsID=2224
Rynek nie ma żadnego mechanizmu zabezpieczającego przed rabunkową gospodarką, o ile pomiędzy decyzją "rabunkową" a jej efektami mamy dostatecznie długi odstęp czasu (zauważał to i przed tym przestrzegał już A. Smith, w jednym z zamieszczonych przeze mnie cytatów – na końcu tego postu):

Cytat:
A man must always live by his work, and his wages must at least be sufficient to maintain him. They must even upon most occasions be somewhat more, otherwise it would be impossible for him to bring up a family, and the race of such workmen could not last beyond the first generation. [Wealth of nations, Book I, Chapter VIII, pg.81]
Człowiek musi utrzymywać się ze swojej pracy i jego płace muszą minimum wystarczyć na utrzymanie. Muszą być w większości przypadków nieco większe, w przeciwnym przypadku nie mógłby utrzymać rodziny i rasa takich robotników nie trwałaby ponad jedno pokolenie.
=> Smith domagał się, by płaca robotnika wystarczała na utrzymanie tak licznej rodziny, by zagwarantować zastępowanie pokoleń.

5 responses to “Katastrofa demograficzna III RP: Wolny Rynek NIE działa – polemika 2

  1. tomek 22 września, 2012 o 8:29 pm

    Bardzo dobry artykuł

  2. zagrypiona 11 lutego, 2013 o 7:25 am

    Sama prawda, świetny artykuł. Ale idioci dalej będą mówić, że Polki nie rodzą, bo są leniwe, bo uskuteczniają pęd do kariery (na słuchawkach, na umowę zlecenie za całe 800zl netto na miesiąc), bo się skrobią na potęgę. Nawet za komuny było lepiej, dzieci się rodziły bo była stabilność. Na mieszkanie nie trzeba było brać 30-40 letniego kredytu. Nie było takiej grabieży jak teraz. PS. A to wszystko o czym ten artykuł traktuje ma tylko jeden cel… Zrobienie miejsca INNYM, lepszym ponoć.

    • KrisT 11 lutego, 2013 o 9:29 pm

      a ci INNI, LEPSI to kto? a juz wiem, to ta mniejszosc narodowa ktorej w polsce nie ma!!!?? pomimo iz jest ich nieoficjalnie ok 2mln…..
      jak „tam” się zrobi za „gorąco” to przyjadą do nas do swojej dawnej ziemi obiecanej i tym razem to my polacy będziemy w gettach….
      nie napiszę oficjalnie co to za nacja bo to przeciez teoria spiskowa jest…..
      A tymczasem depopulacja polakow trwa w najlepsze!

  3. OHV 22 lutego, 2013 o 10:24 pm
    Uwaga Redakcji: Poniżej zamieszczamy wyjątki z wypowiedzi pewnego libertarianina – tylko dlatego, by sfalsyfikować pewną standardową oszukańczą retorykę. Wycinamy fragmenty będące atakami personalnymi. Odpowiedzi moglibyśmy nie udzielać, ale wtedy ów naiwny libertarianin mógłby pomyśleć, że jego argumenty są coś warte. Mamy więc dwa cele – pokazać czytelnikowi, jakimi „argumentami” będzie szczuty przeciwko ZUSowi – oraz – zmniejszyć pewność siebie jednego z libertariańskich propagandystów.
    (…) wprowadzenie systemu ubezpieczeń społecznych dało takie efekty jaki mamy, czyli z poślizgiem jednopokoleniowym społeczeństwo nauczyło się logiki tego systemu, w którym dziecko to koszt i problem, a nie inwestycja w swoją starczą przyszłość.
    Uwaga Redakcji: Na początek odsyłamy Pana do tekstu Prawda o ubezpieczeniach społecznych i systemie emerytalnym. Dziecko jest zawsze kosztem i problemem i nigdy nie jest inwestycją w przyszłość. Łatwiej stworzyć oszczędności (oprocentowanie składane od wydatków ponoszonych przez 18-24 lata na dziecko świetnie zastąpi strumień dochodów z dziecka – nader niepewny) i/lub przejeść dobytek na starość np. poprzez odwróconą hipotekę. Można się dodatkowo zastanawiać, jak to możliwe, że w PRL do katastrofy demograficznej nie doszło, a w III RP – tak. Ponownie odsyłamy do tekstu o przyczynach i mechanizmach katastrofy demograficznej w III RP
    Kto gardłuje za obecnym systemem, a nawet żąda jego ‚udoskonalenia’ ten prowadzi działania antynarodowe.
    Uwaga Redakcji: Należy to wytłumaczyć osobom, które poumierają z głodu pod mostem, kiedy ten system zostanie zdemontowany. Niekiedy – razem ze swoimi dziećmi, których nie będą mieć za co nakarmić i ubrać, jeśli stracą zdrowie (ZUS to także renty!).
    (…)jesli człowiekowi w wieku rozrodczym zabierze się połowę jego pensji na kłamliwy system ubezpieczeń społecznych, czyli na emerytury dla staruchów, tedy nie będzie go stać na
    – troje dzieci, tylko na połowe z tego, czyli matematycznie na 1,5, czyli tak naprawdę na jedno dziecko
    – dwoje dzieci tylko na jedno dziecko
    -nie bedzie go stać na jedno dziecko tylko na połowę dziecka, czyli nie będzie miał dzieci wcale
    Uwaga Redakcji: To, jaka część pensji musi być pobierana i jej wpływ na zdolność sfinansowania wychowania dziecka/dzieci zależy od
    1. Stopy zatrudnienia (Polska ma jedną z najniższych w Unii Europejskiej)
    2. Sposobu naliczania składki od płacy (obecnie jest degresywny a nie progresywny)
    3. Częstotliwości występowania (bądź w ogóle dopuszczalności) umów „śmieciowych” nie objętych obowiązkiem odprowadzania składki
    4. Rozmiarów dopuszczanych przez system „kominów emerytalnych”
    5. Liczności (lub w ogóle występowania) nieuzasadnionych szkodliwością dla zdrowia wykonywanej pracy uprzywilejowanych grup emerytalnych (dla punktów 1-5 odsyłamy ponownie do lektury tekstu w Ramce 5. Mechanizm samonapędzającej się katastrofy)
    6. Kosztów i dostępności mieszkań i dóbr i usług, których zakup jest niezbędny dla wychowania dzieci – można sobie łatwo wyobrazić zorientowaną na wsparcie rodzin 2+2+ redystrybucję dochodów przy użyciu systemu podatkowego bądź ukierunkowanych subwencji
    Warto dodać że nie tylko przystępność cen mieszkań i ich dostępność jest ważna, ale i stabilność zatrudnienia oraz łatwość znalezienia pracy w przypadku jej utraty. Odsyłamy do tekstu o przyczynach i mechanizmach katastrofy demograficznej w III RP.
    (…) jak to przebiegało w Polsce po wprowadzeniu systemu ubezpieczeń społecznych (…) miejski model 2+1 to wzorcowy efekt tego systemu, że miasta nie miały zastępowalności z powodu rozrodczości zasiedziałych mieszkańców, ale w wyniku nieustannej emigracji młodych ze wsi, że wieś była rezerwuarem młodych Polaków, gdyz do połowy lat 70 nie była objęta system powszechnych ubezpieczeń, gdy minęło jedno pokolenie, które nauczyło się jak to działa, wówczas i na wsi nastąpiło załamanie, obecnie od 20 lat jest na małym plusie bliskiemu zera, miasto jak zawsze od 60 lat na dużym minusie, czyli srednio dla Polski wychodzi minus.
    Uwaga Redakcji: Tak, można formułować wszelkie tezy ignorujące ekonomiczne umotywowanie polskiej katastrofy demograficznej. Tylko te tezy nie wytrzymają kilku podstawowych pytań – jak to się stało, że zapaść demograficzna zbiegła się w czasie ze zmianą ustroju, która łączyła się z katastrofą na rynku mieszkaniowym, katastrofą na rynku pracy, utratą stabilności dochodów bądź jakichkolwiek dochodów przez miliony Polaków. Te tezy nie wytrzymają zderzenia z faktem, że Polki, które dopiero co wyemigrowały w celach zarobkowych, w normalnych warunkach ekonomicznych (Anglia, Francja, Niemcy, Norwegia, Irlandia) wychowują dwójkę dzieci. A wiele Polek w III RP – żadnego. I to nie z tego powodu, że liczą na ZUS. Tylko z powodu nędznych płac, które nie wzrosną, ze względu na horrendalne bezrobocie. O tym, że nie ma nadziei, że po likwidacji ZUS-u te płace by wzrosły można przeczytać w tekstach linkowanych powyżej („Żelazna prawo płac”, „Jak to jest z tym żelaznym prawem płac”, „Ubezpieczenia społeczne – omówienie na prostym przykładzie”).

    Ogólnie – zalecamy młodym (i starym) libertarianom czytać teksty w mniejszych emocjach i z większym zrozumieniem. A przynajmniej – w ogóle je czytać. Czytelnik zaś w tym miejscu widzi, skąd się wziął Punkt 3. „Zasad komentowania”. Przekomarzanie się z dezinformatorami, których jest w sieci na pęczki uniemożliwiłoby nam pracę nad nowymi tekstami.

  4. arbu s 23 lutego, 2013 o 11:36 pm

    Dodam tylko tyle, że Polacy którym się choćby w miarę powodzi w Irlandii, rozmnażają się dość obficie. Widuję tu wiele rodzin z małymi dziećmi w wieku od 0 – 5/10 lat.

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s

%d blogerów lubi to: