Polska Myśl Narodowa

Witryna Polska Myśl Narodowa stawia sobie za cel tworzenie i popularyzację opracowań na następujące tematy: interes narodowy Polaków w XXI wieku, polska tożsamość narodowa, postawa narodowa (nacjonalizm) kontra pseudopatriotyzm, historia narodu polskiego i jej narodowa wykładnia, ekonomia i zgubny wpływ forsowania neokolonialnego kapitalizmu na losy narodu, kapitalizm neoliberalny a demografia, cenzura i manipulacje socjotechniczne w Internecie. <!– naSSsDkNe6tDO2ACMtRb5IoMRwo –>

Jak Anglia i USA planowały odebrać Polakom Śląsk i Pomorze

Sojusznicy? Truman, Marshall i Churchill chcieli nam odebrać Ziemie Zachodnie

Fakty przytoczone w tekście są istotne dla odkłamania historii „nauczanej” w polskich szkołach współcześnie. W ich świetle „rząd londyński” i gen. Anders w imię racji stanu nieistniejącej już II RP decydują się ugodzić w interes narodowy Polaków, związany w tamtym okresie – czy się to komuś podoba, czy nie – z PRL i jego granicami zachodnimi. Nieświadomie wpisują się w formułowane przez Churchilla i Trumana plany odebrania Polakom Ziem Odzyskanych.
Problem nieliczenia się z polskim interesem narodowym – a nawet wystawianiem narodu polskiego na ciosy przez zachodnich „sojuszników” był poruszony w innym kontekście (Zdradzeni 17 września – jak “Ruskie” mordowały “miliony” Polaków), warto przejrzeć również tekst, który powstał ku przestrodze Polaków szukających drogi do idei narodowej – i zwodzonych przez prowokatorów (Kompromitacja NOP i KNP w Wałczu – polemika z nacjonalista.pl)

Na koniec wstępu – interesujący głos w dyskusji o poniższym tekście (wypowiedź 14., Janmusz): Artykuł pomija kilka bardzo istotnych spraw. Po pierwsze – całkowicie przemilcza stanowisko „jedynie słusznego” i „jedynego legalnego” Rządu RP na uchodźstwie, który to rząd oficjalnie deklarował, że jest przeciwny przyłączeniu Wrocławia i Szczecina do Polski (uwaga. Red.PMN: Premier Arciszewski w wywiadzie dla „Sunday Times” z 17 grudnia 1944 w sprawie granic zachodnich stwierdził: żądamy naszych etnicznych i historycznych terytoriów, które znalazły się pod władzą niemiecką. Dodał jednak: Ale nie chcemy rozszerzać naszej granicy na zachód tak, by wchłaniać osiem do dziesięciu milionów Niemców. „Nie chcemy Wrocławia ani Szczecina” Arciszewski zignorował to, że 15 grudnia 1944 Churchill powiedział w Izbie Gmin, co Polacy mają zrobić z tymi Niemcami (w skrócie – powiedział, że należy ich wypędzić, bo to metoda „najbardziej satysfakcjonująca i trwała”): The transference of several millions of people would have to be effected from the East to the West or North, as well as the expulsion of the Germans—because that is what is proposed: the total expulsion of the Germans—from the area to be acquired by Poland in the West and the North. For expulsion is the method which, so far as we have been able to see, will be the most satisfactory and lasting. There will be no mixture of populations to cause endless trouble, as has been the case in Alsace-Lorraine. A clean sweep will be made. I am not alarmed by the prospect of the disentanglement of populations, nor even by these large transferences, which are more possible in modern conditions than they ever were before.). Po wojnie Wlk Brytania i USA trzymały z Niemcami, bo takie były ich interesy. Ale dlaczego rząd RP, roszczący sobie prawo do władzy nad Polską, działał w interesie Niemiec, a przeciwko polskiej racji stanu?
Po drugie – dążenia Wlk Brytanii i USA do zmiany powojennego status quo były aktywnie wspierane przez polskich polityków i dowódców wojskowych, którzy przygotowywali się do udziału w III wojnie światowej po stronie państw zachodnich. Robił to Anders, robił to Pilecki. I właśnie dlatego Anders został pozbawiony obywatelstwa polskiego. I właśnie dlatego Pilecki został skazany na śmierć.

p.e.1984

Autor: Kamil Janicki

Źródło: http://ciekawostkihistoryczne.pl/

Orietacyjny przebieg "linii Marshalla". O tyle mniejsza mogłaby być dzisiejsza Polska...Wystarczyło by II wojna światowa się skończyła, a zachodni alianci z dnia na dzień zapomnieli o polskich sojusznikach i naszym wkładzie w zwycięstwo nad hitlerowskimi Niemcami. Jak zawsze w takich przypadkach, zwyciężyła chłodna, polityczna kalkulacja. To na jej podstawie przywódcy Wielkiej Brytanii i Stanów Zjednoczonych przez lata robili wszystko, by odebrać Polsce Wrocław, Szczecin i całe Ziemie Zachodnie.

Sposób rozumowania zachodnich polityków był prosty: jeśli Rzeczpospolita wpadła – zresztą za ich przyzwoleniem (trudno się z tą opinią zgodzić – o żadnym „przyzwoleniu mowy nie było – zachęcam do lektury tego postu o rozgrywce USA i Anglii z ZSRR – p.e.1984) – w sidła Związku Radzieckiego, to należało osłabić ją na tyle, na ile tylko było to możliwe. Radziecki satelita z szerokim dostępem do morza i całym Śląskiem wydawał się gorszym rozwiązaniem niż kadłubowe państewko pozbawione jednocześnie ziem wschodnich i jakiejkolwiek rekompensaty na zachodzie. Krótko mówiąc, Brytyjczycy i Amerykanie spisali nas na straty (Anglicy robili to systematycznie od połowy lat ’30 XX w – p.e.1984). Poważne nadzieje wciąż natomiast wiązali z Niemcami – szczególnie gdy na horyzoncie zamajaczyło widmo zimnej wojny.

Już na konferencji poczdamskiej w lipcu 1945 roku Winston Churchill – ten (jak uczą podręczniki) wielki przyjaciel Polaków – nalegał by nie przekazywać Polsce niemieckich miast. Argumentował, że Brytyjczycy będą „zszokowani” tak wielkimi ruchami ludnościowymi. Zresztą premier Zjednoczonego Królestwa upierał się, że broni także naszych interesów: Rekompensata powinna jakkolwiek odpowiadać stracie. Niczego dobrego nie przyniesie Polsce zdobycie tak wielkiej ilości dodatkowego terytorium. Na szczęście dla Polski kilka dni później, na skutek ogłoszenia wyników przegranych przez niego wyborów, Churchill opuścił Poczdam. Razem z nim nie odeszły jednak plany pozbawienia Polski nowych nabytków terytorialnych. Wprawdzie strona radziecka przeforsowała poprowadzenie linii granicznej wzdłuż Odry i Nysy Łużyckiej, ale wielka gra dopiero się zaczynała.

Polacy w Szczecinie w 1945 roku. Aliantom ich obecność była zdecydowanie nie na rękę...

Polacy w Szczecinie w 1945 roku. Aliantom ich obecność była zdecydowanie nie na rękę…

Churchill nadal grzmiał, że zdominowany przez Rosjan rząd polski zachęcono do dokonania olbrzymich i krzywdzących aneksji kosztem Niemiec. Podobnego zdania był amerykański sekretarz stanu w gabinecie Harry’ego Trumana, James Byrnes, który we wrześniu 1946 roku odwiedził Stuttgart, głośno opowiadając się przeciwko utrwaleniu polskiej granicy zachodniej. Ścisły projekt amerykański rok później przygotował jego następca, znany ze swojego planu odbudowy Europy George Marshall. Zgodnie z propozycją Marshalla, adresowaną do Związku Radzieckiego, Polska miałaby oddać Niemcom cały Dolny Śląski, Ziemię Lubuską i Pomorze Zachodnie aż do Kołobrzegu. Granice na południu miały kończyć się na Górnym Śląsku, a więc przebiegać podobnie co przed wojną (jaką mniej więcej część terytorium straciłaby Rzeczpospolita zaznaczyliśmy na mapce powyżej). Inny wariant zakładał umiędzynarodowienie Śląska.

Sprawa stała się nawet bardziej paląca, kiedy zachodnia część Niemiec odzyskała niezależność jako Republika Federalna Niemiec. Nowy kanclerz, Konrad Adenauer, oświadczył w 1951 roku w Bundestagu: Chcę jasno powiedzieć, że dla nas ziemie po drugiej stronie Odry i Nysy są częściami Niemiec. Rewindykacja zachodnich województw Polski miała być pierwszym krokiem po zjednoczeniu RFN i NRD. Wprawdzie Wielka Brytania i Stany Zjednoczone oficjalnie nie podpisywały się pod takim planem działania, ale nieoficjalnie jak najbardziej brały go pod uwagę. Andrzej Leon Sowa pisze w swojej nowej książce – „Historia polityczna Polski 1944-1991″ – że jeszcze we wrześniu 1953 roku Wielka Brytania przygotowała tajny projekt pozbawiający Polskę terytorium między Nysą Kłodzką i Łużycką w wypadku podpisania traktatu pokojowego między czterema mocarstwami a zjednoczonymi Niemcami.

Co na to wszystko Moskwa?

Artykuł powstał w oparciu o książkę Andrzeja Leona Sowy pt. "Historia polityczna Polski 1944-1991" (Wydawnictwo Literackie, 2011).

Artykuł powstał w oparciu o książkę Andrzeja Leona Sowy pt. „Historia polityczna Polski 1944-1991” (Wydawnictwo Literackie, 2011).

O Stalinie można powiedzieć wszystko, ale na pewno nie to, że był przyjacielem Polaków. Jednak to właśnie jego postawa zagwarantowała Polsce dzisiejsze terytorium. Oczywiście przywódca ZSRR nie sprzeciwiał się planom aliantów z czystej dobroci serca: jak najbardziej uwzględniał oddanie Niemcom polskich ziem zachodnich, ale pod warunkiem zjednoczenia RFN i NRD w ramach jednego, zdominowanego przez komunistów państwa. Na całe szczęście dla Polski Niemcy rzeczywiście zostały zjednoczone, ale dopiero 40 lat później, w zupełnie innych warunkach politycznych.

Sam Związek Radziecki potrzebował z kolei 20 lat, by upewnić się, że granie kartą Ziem Odzyskanych nie pozwoli zdobyć kontroli nad całymi Niemcami. W końcu w 1965 roku radziecki rząd zagwarantował Polsce nienaruszalność zachodniej granicy. Rząd Republiki Federalnej Niemiec postąpił tak samo, ale dopiero w 1970 roku – 25 lat po zakończeniu wojny. W ramach słynnej grudniowej umowy pomiędzy RFN i PRL Niemcy ostatecznie zrzekli się Śląska i Pomorza Zachodniego (Proponuję sprawdzić, w którym roku ostatecznie zatwierdzono polsko-niemiecką granicę na Odrze i Nysie Łużyckiej – i do kiedy w konstytucji niemieckiej była mowa o granicach z 1931 – p.e.1984).

Źródła:

Podstawowe:

Uzupełniające:

1 responses to “Jak Anglia i USA planowały odebrać Polakom Śląsk i Pomorze

  1. Edward 24 września, 2012 o 1:42 am

    Bede wdzieczny.jezeli ktos zgodnie z prawda opisze sprawe Pileckiego.
    Powszechna wiedza o tym czlowieku jest taka ze dobrowolnie dal sie
    uwiezic w Oswiecimiu.Stamtad slal na caly swiat meldunki o zbrodniach
    jakie tam mialy miejsce.Tam tez zorganizowal tajne organizacje ktore
    pomogly podobno wielu przetrwac.Pan Kamil Janicki podaje informacje
    ze Pilecki dzialal na rzecz oderwania od Polski ziem zachodnich.Z tego
    jasno wynika ze byl zdrajca.Ja (i wielu)pierwszy raz o tym slyszymy.To
    by dowodzilo ze mamy do czynienia z kolejnym falszywym bohaterem-
    cos jak Pilsudski.Wiemy dobrze jak bardzo sfalszowano nam historie!
    Trzeba poruszac sie ostroznie aby autentycznych bohaterow i mecze-
    nnikow nie sprofanowac.
    Mam nadzieje ze nikt na mnie nie bedzie napadal – poszukuje prawdy
    historycznej.Mysl narodowa jest mnie bliska i tutaj pokladam swoje
    nadzieje.
    Edward.
    ____________________
    Odpowiedź p.e.1984: O Pileckim pisał w komentarzu internauta Janmusz, a nie – Kamil Janicki. Pilecki jest bohaterem, a nie zdrajcą. Składał przysięgę II RP i dochował jej wierności. Problem w tym, że niekoniecznie II RP dochowała wierności polskiemu interesowi narodowemu. Oczywiście nie ma w tym absolutnie żadnej winy rtm. Pileckiego. Można powiedzieć, że jego dobra wola została wykorzystana w złej sprawie. Nie było jego zadaniem prowadzenie analiz geostrategicznych i orientowania się, gdzie jest polski interes narodowy – od tego byli politycy, będący zwierzchnikami jego dowódców. Były i wyjątki – np. E. Fieldorf najpierw był organizatorem wewnątrzakowskiej, tajnej organizacji „Nie”, a po powrocie z zesłania sprzeciwiał się walce zbrojnej i uważał ją za karygodny błąd dowództwa AK (vide tekst Gen. Fieldorf „Nil” nie był „żołnierzem wyklętym”).

Dodaj komentarz